Today I'm
gonna write something a little bit more
personal. You know, while I was creating this blog, I was thinking especially
about my family and friends. I wanted to stay in touch with them and present them all my best adventures.
This
short post will be especially for them.
Dear Family
and Friends,
sometimes
my exchange is absolutely great, but sometimes is also really, really hard.
Sometimes I don't have as good contact with You, as I would like to have, but
it doesn't mean that I don't remember about You. I think about each of You
everyday. Where are You, how are You doing? I miss You everyday.
If I would call You or text You more often, it
would be more difficult for both of us, so please, try to understand and let me
know sometimes how are You. :)
With love,
Kasia
Cześć, to znowu ja :)
Jak się macie?
Mój dzisiejszy post będzie nieco bardziej prywatny niż
reszta.
Kiedy utworzyłam
mojego bloga, zrobiłam to specjalnie dla mojej rodziny i przyjaciół. Chciałam
utrzymać z nimi dobry kontakt, chciałam, żeby w miarę na bieżąco znali
wszystkie moje belgijskie przygody. Ten krótki post dedykuję specjalnie dla
nich.
Kochana Rodzinko, drodzy Przyjaciele!
W czasie wymiany bywa tak, że czuję się naprawdę świetnie,
ale bywa również i ciężko. Bardzo ciężko.
Zdarza się, że nie utrzymuję z Wami takiego kontaktu, jaki
utrzymać bym chciała, ale to wcale nie oznacza, że o Was nie pamiętam. Codziennie
myślę o każdym z Was. Każdego dnia za Wami tęsknię. Gdybym dzwoniła, albo
pisała zbyt często, to byłoby jeszcze trudniejsze do obu stron. Proszę Was więc, spróbujcie mnie zrozumieć i
odezwijcie się od czasu, do czasu, co tam u Was słychać :)
Tęsknię.
Tęsknię.
Ściskam Was ze wszystkich sił,
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz