niedziela, 3 stycznia 2016

La passion pour toujours


Pendant un an d'échange, on connait de nouvelles personnes, on apprend une nouvelle langue, on essaye des nouvelles choses, en un mot, on decouvre le monde. Il y a beaucop de choses  à faire, mais chaque personne trouve un peu de temps libre pour lui-même, n'est-ce pas?  :D Souvent, c'est comme ca, on ne peut pas réaliser notre passion dans un pays étranger, parce que c'est trop cher, trop dangereux ou juste parce que ce n'est pas connu là-bas, mais moi, j'ai eu de la chance, parce que ma maman d'accueil a le  même hobby que moi - l'équitation.

Un jour, elle m'a prise  au manège. C'est un manège qui se trouve à Merdorp, dans un village, pas loin d'une place où j'habite maintenant. Le manège s'appelle "Passion del caballo"et sa spécialité c'est le dressage. Ils font aussi des spectacles. Je n'avais jamais vu quelque chose comme  ça avant d'arriver ici, je trouve ça vraiment extraordinaire.

 Dans chaque groupe de spectacle, il y a de 3 à 8 cavaliers qui ont leur programme adapté à la musique qu'ils choisissent. La majorité ce sont des spectacles de dressage, mais il y a aussi la voltige, le jumping et le western.  Il y a des groupes d'enfants qui viennent de commencer à faire du cheval, il y a des groupes de cavaliers qui ont déjà un peu d'expérience et il y a aussi des cavaliers très professionnels. Chaque spectacle, c'est vraiment  beaucoup de travail pour tous les gens du manège. Les parents et les travailleurs font ou cherchent des costumes pour les cavaliers et des décorations qui seront sur la piste comme des guirlandes lumineuses, des clochettes ou des hauts-parleurs pour la musique. Ce n'est pas facile à faire, mais l'effet qu'on peut regarder à la fin est  vraiment adorable.

Moi, j'ai eu l'occasion de participer au spectacle de Noël de cette année (2015) j' étais dans une équipe moyenne. Il y avait huit cavaliers entre 14 et 18 ans.  On a fait un programme avec deux chansons: "All I want for christmas is you" (ça bien sûr tout le monde connait) et "Chante, c'est Noël". On a mis des bonnets et des costumes de Père  Noël et en plus on a mis des petites clochettes sur les pieds de nos chevaux.

Ici je vous montre quelques photos du spectacle et une video de mon groupe. J'éspère, que vous les aimerez! :)
















W czasie roku, który spędzamy zagranicą poznajemy nowych ludzi, uczymy się nowego języka, próbujemy nowych rzeczy, czyli jednym słowem odkrywamy świat! Zawsze jest pełno rzeczy do zrobienia, ale przecież każdy znajdzie chociaż trochę czasu dla siebie samego, co nie? :D  Często bywa tak, że w obcym kraju nie możemy realizować swoich pasji, bo jest ona zbyt droga, niebezpieczna albo po prostu mało znana. Miałam bardzo dużo szczęścia, trafiając na rodzinę goszczącą, w której ktoś, a konkretnie moja host-mama podziela ze mną pasję - jeździectwo.  

Pewnego dnia zabrała mnie ze sobą do stajni, która znajduje się w Merdorp - miejscowości położonej niedaleko od miejsca, gdzie teraz mieszkam. Stajnia nazywa się "Passion del caballo" i specjalizuje się w nauce dressage'u.  Regularnie są tam również odgrywane spektakle jeździeckie. Nigdy przedtem nie miałam okazji zobaczyć czegoś równie czarującego, naprawdę.

W każdej grupie przygotowującej show, jest od 3 do 8 jeźdźców. Tworzą oni program swojego występu i wybierają do niego utwór muzyczny, który będzie pasował rytmem i tematyką. Większość spektakli, prezentuje umiejętności jeźdźców w zakresie ujeżdżenia, jednakże są również pokazy woltyżerki, skoków i westernu. Wśród ekip przygotowujących spektakl, są grupy dziecięce, gdzie uczęszczają dzieci, które dopiero co zaczęły uczyć się jeździć, grupy jeźdźców średnio-zaawansowanych i jeźdźców profesjonalnych z bardzo bogatym doświadczeniem.  Każdy taki show, wymaga naprawdę dużo pracy od wszystkich pracowników i wolontariuszy. Rodzice szyją, bądź organizują kostiumy dla występujących oraz ozdoby takie jak lampki, dzwoneczki, czy głośniki(do zapewnienia dobrej słyszalności), które będą znajdowały się na maneżu.  Wszystko to jest bardzo czasochłonne, ale przysięgam Wam, że końcowy efekt jest tego wart! :D

Ja miałam okazję uczestniczyć w spektaklu bożonarodzeniowym 2015, byłam w jednej z grup średnio-zaawansowanych. Było nas ośmioro jeźdźców w wieku od 14 do 18 lat. Do naszego pokazu zostały dobrane dwie piosenki: "All I want for christmas is you" (myślę, że co jak co, ale to każdy zna) oraz "Chante, c'est Noël". Dla lepszego efektu ubraliśmy na siebie czapki i kostiumy Świętego Mikołaja i dodatkowo, założyliśmy małe dzwoneczki na nogi naszych koni.

Powyżej załączam kilka zdjęć i wideo z występu mojej grupy.  Mam nadzieję, że Wam się spodobają! :)